'Dwa, trzy, cztery' - seria książeczek dla najmłodszych
Bartek uwielbia książki. Nieraz sam wędruje do pokoju dziecięcego, ściąga je z półki, przynosi do salonu, wdrapuje się obok mnie na kanapę i wciska w moje ręce, żeby mu poczytać. Ma kilka swoich ulubionych, które ogląda codziennie. Wśród nich są książeczki z serii "Dwa, trzy, cztery" Joanny Bartosik.
Każdą z książek serii - "Cyfry i numery", "Wspólne spacery" i "Słowa i litery" - tworzą grube, kartonowe strony. Fakt ten z pewnością docenią rodzice, którzy wiedzą, na jak ciężkie próby nieraz takie książki są wystawiane. A to poślinione lub umazane bliżej nieokreślonym czymś paluszki, a to niepohamowana dziecięca ciekawość i chęć sprawdzenia, czy pojedynczą stronę można podzielić na dwie. Tak, książki dla najmłodszych muszą być naprawdę wytrzymałe.
A co książeczki kryją na swoich stronach? Mnóstwo niezwykłych rzeczy! Z "Dwa, trzy, cztery. Wspólne spacery" wybieramy się do parku, na plac zabaw, na targ, dworzec kolejowy, do kina czy lasu. Barwne ilustracje obfitują w typowe dla danego miejsca sytuacje, osoby i przedmioty. Równie ciekawe sceny z życia codziennego maluch znajdzie w "Dwa, trzy, cztery. Cyfry i numery". Przeglądając książeczkę, udajemy się na przejście dla pieszych, stację benzynową, do gabinetu lekarskiego czy na przystanek tramwajowy. Na każdej stronie znajdziemy sprytnie przedstawione cyfry i liczby - na miarce wzrostu, na koszulkach biegaczy, na rozpisce linii tramwajowych.
Choć ostatnia pozycja "Dwa, trzy, cztery. Słowa i litery" przeznaczona jest dla dzieci już od 1. roku życia, wg mnie bardziej przypadnie do gustu nieco starszym, które już zainteresowane są poznawaniem literek. I właśnie dlatego akurat ta książka częściej gości w rękach Lenki. Każda litera przedstawiona jest tu w formie intrygujących określeń takich jak "ElEgancki ElEktryk" czy "Gołąb Głaszcze Grzesia po Gipsie". Nie brakuje też zabawnych ilustracji, które sprawiają, że nauka alfabetu staje się prawdziwą frajdą.
Polecam!
Czytanie dzieciom jest bardzo ważne i warto robić to już od pierwszych dni dziecka. Ja takie książeczki kupuję w sklepie dla dzieci, mam ich bardzo dużo.
OdpowiedzUsuńZabawka lub książeczka edukacyjna to najlepsza zabawka. W prezencie na święta też kupiłam takie zabawki. Trzeba łączyć przyjemne z pożytecznym.
OdpowiedzUsuń