Test obciążenia glukozą w ciąży + aktualizacja
Test obciążenia glukozą to chyba jedno z tych badań, które wśród kobiet w ciąży cieszą się niezbyt dobrą sławą. Odnoszę wręcz wrażenie, że wzbudza lekki popłoch. Wykonać jednak trzeba, bo pomaga wykryć groźną cukrzycę ciążową. Wczoraj miałam okazję wykonać go po raz w drugi w życiu. Jak wyglądało badanie i jak je zniosłam?
Przyznam, że mnie też na kilka dni przed badaniem ogarnęła lekka nerwowość. W pierwszej ciąży wprawdzie krzywa cukrowa wypadła świetnie i jej wykonanie nie wiązało się z żadnymi nieprzyjemnymi dolegliwościami. Mimo to jednak obawiałam się, czy za drugim razem badanie będzie dla mnie równie łaskawe. Tym razem poszłam sama - ostatnio towarzyszył mi mąż.
Jak wygląda test obciążenia glukozą?
Pierwsze pobranie krwi odbywa się oczywiście na czczo. Zaraz po pobraniu został mi wręczony kubeczek z wodą i rozpuszczoną w niej glukozą (75 g). Napój był przeraźliwie słodki, ale jakoś dało się wypić. Posiedziałam ok. 10 minut pod czujnym okiem pielęgniarki, a następnie poszłam do poczekalni. Na szczęście nie mdliło mnie, nie kręciło się w głowie, nie było mi słabo. Jedynym objawem była ogromna senność, która nagle mnie ogarnęła.
Po godzinie krew pobrana została po raz drugi, a po następnej godzinie (czyli po dwóch godzinach od wypicia glukozy) po raz trzeci. W pierwszej ciąży krew miałam pobieraną tylko dwukrotnie - na czczo i po dwóch godzinach. Nie wiem, skąd te różnice. Może weszły jakieś nowe zalecenia dotyczące badania?
Powiem szczerze, że te dwie godziny minęły mi błyskawicznie. Nie byłam też głodna, czego się trochę bałam, bo ostatnio pożeram wszystko, co znajdzie się w zasięgu mojego wzroku. Badanie minęło więc bez żadnych sensacji i z ogromną ulgą wróciłam do mieszkania. Wyniki już są - na szczęście bardzo dobre.
AKTUALIZACJA: Niestety trochę za wcześnie ucieszyłam się, że cukier jest w normie. Owszem, jest w normie po 2 godzinach, ale po 1 godzinie lekko przekracza. Okazało się, że w ciąży są inne normy (po godzinie do 10, a ja miałam wynik 10,23), co oznacza cukrzycę ciążową. Mam więc stawić się w poradni diabetologicznej, gdzie otrzymam glukometr i zalecenia dietetyczne.
Też miałam pobieraną krew 3 razy, a wcześniej mam wrażenie, że to było 2 razy. Chyba, że mnie pamięć zawodzi. Ale skoro też tak piszesz, to musiało się coś w tej kwestii faktycznie zmienić. Badanie średnio fajne, ale da się przeżyć. Wiele osób nim za bardzo straszy. Najważniejsze, że wyniki są ok.
OdpowiedzUsuńMnie wszyscy nastraszyli tym badaniem, więc nastawiłam się na coś strasznego i bardzo miło się zaskoczyłam. Nie lubiłam zbyt słodkiego smaku, ale wypiłam wszystko naraz, co było najlepszym wyjściem, bo pani obok piła małymi łyczkami, przez co rwało ją na wymioty.
OdpowiedzUsuńU mnie podobie. Ciezko mi bylo to wypic, ale objawow zadnych a czas szybko zlecial:) Cukrzycy nie mam wiec super:) Nie taki diabel straszny:D
OdpowiedzUsuńA jakie są normy dla ciężarnych? Co strona, to inne dane, a wizyta u gina dopiero za 2 tyg. :/
OdpowiedzUsuńTu są aktualne normy:
UsuńObecnie PTD zaleca wykonywanie 3-punktowego testu obciążenia glukozą (wcześniej wykonywano 2-punktowy). Na podstawie wyników tego testu cukrzycę ciążową rozpoznaje się, gdy spełnione jest co najmniej jedno z 3 niżej przedstawionych kryteriów:
stężenie glukozy w osoczu na czczo od 92 do 125 mg/dl (5,1-6,9 mmol/l)
stężenie glukozy po 60 minutach ≥180 mg/dl (10,0 mmol/l)
stężenie glukozy po 120 minutach od 153 do 199 mg/dl (8,5-11,0 mml/l)