Znacie już Kicię Kocię?
Jeśli nie - najwyższa pora poznać. Pierwsza książeczka o sympatycznej Kici Koci trafiła do mnie kilka miesięcy temu (do recenzji w Dzielnicy Rodzica). Lenka pokochała Kicię Kocię od pierwszego przeczytanego zdania. Ja zresztą też. Dlaczego?
Zachwyca mnie szata graficzna książeczek Anity Głowińskiej. Oryginalna, barwna (nie mylić z jaskrawą), jakby namalowana farbami. Zagłębiłam się już nieco w temat literatury dla najmłodszych i z takim rodzajem ilustracji spotkałam się po raz pierwszy. Ale nie tylko o rysunki chodzi. Liczy się także treść.
Każda książeczka tworząca serię o Kici Koci poświęcona jest innemu zagadnieniu. A to Kicia idzie do przedszkola, a to sprząta albo wybiera się na plażę. Język i ilość tekstu idealnie dopasowane do dwuletniego dziecka, a nawet młodszego. Historyjki proste, ale z konkretnym wartościowym przekazem.
Polecam, bo jestem pewna, że Kicia Kocia zawładnie sercem (prawdopodobnie) każdego dziecka.
Wydawnictwo: Media Rodzina
Podziel się tym wpisem
.jpg)
Kicia kocia wydaje mi się propozycją bardziej dla dziewczynek - aczkolwiek Bąbel ostatnio za kotami przepada, więc pewnie i jemu by się spodobała :)
OdpowiedzUsuńHmm niekoniecznie tylko dla dziewczynek :) Dwulatek jest jeszcze na tyle mały, że raczej nie będzie zwracał uwagi na to, czy coś jest zbyt "dziewczyńskie". Ale jeśli już chcemy szukać czegoś bardziej dla chłopców, można spróbować np. "Kicia Kocia na traktorze", "Kicia Kocia w kosmosie" czy "Kicia Kocia zostaje policjantką" ;)
UsuńCzytamy Kicię Kocię od jakiegoś roku i ją uwielbiamy! Córka ją pokochała, tak jak piszesz, od pierwszego przeczytania :)
OdpowiedzUsuńMoje brzdace pokochały Kicie! pozdrawiam! robot xavery 123
OdpowiedzUsuń