Jak wyglądały początki Twojego macierzyństwa? Wypełnij ankietę
Pamiętam, że było trudno. Nawet bardzo. Wybuchy płaczu, frustracja związana z trudnościami w karmieniu piersią, chęć rzucenia wszystkiego w diabły i odejścia w siną dal, a w głowie kołaczące się myśli "po co mi to było?". Ale wiem, że są też matki, które od pierwszych dni czują, jakby dostały skrzydeł. Ze wszystkim doskonale sobie radzą, uśmiech nie schodzi im z twarzy, a dominująca myśl brzmi zgoła inaczej, bo "jak cudownie!".
Ciekawi mnie, ile jest takich matek jak ja, ile jest matek, które od pierwszych dni do reszty zanurzyły się w macierzyństwie, a ile jest takich lokujących się gdzieś pośrodku. I ta ciekawość była motywacją do stworzenia ankiety (anonimowej), która pomoże mi odpowiedzieć na pytanie, jak wyglądały początki Waszego macierzyństwa, z jakimi problemami najczęściej się zmagałyście, kto Wam pomagał, jak postrzegacie swoje pociążowe ciało.
Ankietę znajdziecie tu.
Zapraszam do wypełniania, a wkrótce - spodziewajcie się wyników (już nie mogę się doczekać!).
G.
Zdjęcie: niezastąpiona Gosia Zimniak
Podziel się tym wpisem
.jpg)
Zrobiona. Chociaż dla mnie zabrakło jednej odpowiedzi o rodzaju karmienia. Ja ze względu na problemy na początku z zastojami karmiłam małego piersią i dokarmiałam butelką z mlekiem modyfikowanym. Więc na poczatku było takie mieszane karmienie...
OdpowiedzUsuńSłuszna uwaga! Dodałam odpowiedź. Dziękuję!
UsuńŚwietny pomysł z tą ankietą. Zaraz wypełnię
OdpowiedzUsuńDzieci to prawdziwy skarb! Przekonali się również o tym Ania i Oktawian, którzy oczekują przyjścia na świat swojego trzeciego dziecka. W kwietniu tego roku, dowiedzieli się, że Kubuś urodzi się z wrodzoną wadą serca, która wymaga kosztownej operacji za granicą. Pomóżmy uzbierać wymaganą kwotę i uratujmy serduszko Kubusia!
OdpowiedzUsuńWypełniona :)
OdpowiedzUsuńBrakowało mi w ankiecie kilku opcji, m.in. miałam cesarkę a partner stał za drzwiami choć chciał być przy mnie to nie wiem czy był przy porodzie czy nie był? tak samo wspominanie i przeżywanie ciąży, ktoś mógłby być pod narkozą i nic nie pamięta . Ankieta powinna być troszkę dopracowana, aczkolwiek wypełniłam pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOżesz! Teraz zdałam sobie sprawę, że zapomniałam na śmierć o pytaniu o to, w jaki sposób odbył się poród. No trudno, już za późno :)
UsuńA w takiej sytuacji, jak opisujesz, to jak najbardziej zaznaczyć, że towarzyszył partner. Wprawdzie nie był podczas samej operacji, ale był przed i po :) Wrażenia odnośnie cc też mogą być różne, pozytywne bądź negatywne.
pozdrawiam :)
Trochę skłamałam w odpowiedziach :) Może ta ankieta nie dla mnie, bo nasza Młoda ma już dekadę na karku, jednak mi zabrakło odpowiedzi: cesarskie cięcie operacyjne, w narkozie - zaznaczyłam, że rodziłam sama, ale w sumie długo się wahałam, bo mąż mnie przywióżł, czekał za drzwiami, i był pierwszą osobą którą pamiętam po wybudzeniu z narkozy. Niemniej to inna cesarka niż ta zewnątrzoponowa, gdzie ktoś bliski może z nami być. Taka mala sugestia.
OdpowiedzUsuńTak, muszę uderzyć się w pierś, że kompletnie zapomniałam o pytaniu dot. samego rodzaju porodu, a jak się zorientowałam, to było już za późno, bo dużo ankiet zostało wypełnionych. Będę mieć nauczkę na przyszłość :) Dziękuję za wypełnienie!
UsuńSzkoda, że w pytaniu, kto był przy porodzie, można tylko jedną osobę zaznaczyć ;) u mnie był i mąż i moja mama ;)
OdpowiedzUsuńOraz pytanie odnośnie karmienia... niby moją decyzję zaznaczyłam ale po prostu nie miałam pokarmu - stąd mm ;)
zrobione :)
OdpowiedzUsuńZrobiona. Z tym że i u mnie było cc a mąż był za drzwiami. Zaznaczylam że byłam sama. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWypełnione, choć też mam parę uwag: chociażby fakt, że nie zmagam się z żadnymi problemami po ciąży, a musiałam jakąś opcję zaznaczyć, by przeszła ankieta. Dodatkowo wybór opcji karmienia nie był żadną decyzją, ani moją, ani partnera. Nie musieliśmy o tym dyskutować, bo jasne było dla nas, że będę starała się karmić piersią.
OdpowiedzUsuńKiedy wyniki ankiety?
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie w przyszłym tygodniu :) Teraz trwa opracowywanie graficzne :)
Usuń