Lenka: 11. miesiąc

10:03 Gosia Komentarzy: 8


Minął kolejny miesiąc. Lenka swobodnie chodzi po mieszkaniu (na zewnątrz spaceruje trzymana za rączkę, widocznie jeszcze nie czuje się na siłach, aby samodzielnie wędrować). Coraz częściej również... biega. Serio. Szczególnie gdy zasiadam przy laptopie. Biegnie wówczas z drugiego końca pokoju (zabawnie trzęsąc łapkami, aby utrzymać równowagę), próbuje się wdrapać na moje kolana i domaga seansu pt. "My jesteśmy kotki dwa". Ostatnio to u nas absolutny hit. Wystarczy kilka pierwszych taktów i Lenka momentalnie się uśmiecha. 

Coraz więcej rozumie. Powoli zaczyna naśladować, np. wczoraj wieczorem, gdy sprzątałam zabawki, sama zaczęła robić to samo. Chwytała je i wrzucała do pudełka. Mówi głównie "babababa", "papapapa" i "mamama". Podczas jedzenia powtarza "am!". Bardzo łatwo ją rozśmieszyć. Wystarczy stroić miny i zaraz wybucha śmiechem. Nauczyła się robić "akuku". Chowa się za krzesłem i zagląda zza niego, czekając, aż zacznę się wygłupiać. Efekty można zobaczyć poniżej.


Trochę lepiej śpi w ciągu dnia. Zwykle drzemie przed południem, nawet przez 2 godziny (przypomnę, że wcześniej było to 30 minut, więc jest postęp). Raz zdarzyło się nawet, że przespała 3,5 godziny. Po drugiej godzinie zaczęłam sprawdzać, czy oddycha, a gdy się obudziła, zmierzyłam jej temperaturę. Na szczęście chora nie była, a po prostu zmęczona. W nocy źle nie jest, ale od pewnego czasu pobudka jest o... 5.30. Niech żyje poranne wstawanie...

Najmniejszych problemów nie ma za to z jedzeniem. Je wszystko, co jej dam, szeroko otwierając buzię. Tyle tylko, że nie usiedzi ani na moich kolanach, ani w krzesełku. Karmienie polega więc na bieganiu za nią po całym mieszkaniu.

Od kwietnia zagości u nas niania. Padło na studentkę psychologii. Mam nadzieję, że się polubią.

Statystyki
Waga: 9200 g
Wzrost: dawno nie była mierzona, pewnie ok. 74-75 cm
Zęby:

8 komentarzy:

  1. U Nas ostatnio było to samo przy drzemce - po 2 godzinach stała kontrola oddychania, temperatury i patrzenie się podejrzliwym wzrokiem na dziecko :) Oczywiście wszelkie czarne myśli okazały się bezpodstawne, a dziecina obudziła się radosna jak nigdy.

    OdpowiedzUsuń
  2. My jesteśmy kotki dwa :D u nas też rządzą! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziecko nie chce spać źle, dziecko zasnęło jeszcze gorzej. Ile razy sprawdzałam, czy oddycha, czy nie przydusiło się kołdrą, czy nie ma gorączki :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas też pobudka o 5.30 czasem o 6.

    OdpowiedzUsuń
  5. Najbardziej napawające jest optymizmem to, że śpi lepiej:) Ja wciąż czekam, aż nasz maluch zaśnie w dzień na dłużej niż pół godziny:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna śmieszka :D widać na filmiku jej ząbki. Słodziak mały. Rzeczywiście sprawnie radzi sobie z chodzeniem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja córeczka jest mniej więcej w wieku Lenki :) też uwielbia się wygłupiać i bawić w "akuku". Ale jeszcze nie chodzi :)

    OdpowiedzUsuń