Lenka: 10. miesiąc
Ostatnio zdałam sobie sprawę, że jeszcze tylko dwa miesiące i Lenka skończy roczek. ROCZEK!
Rozwój motoryczny
Ale póki co zleciał nam dziesiąty miesiąc. A zleciał bardzo intensywnie. Lenka potrafi stać bez żadnej podpory. Swoją drogą ciekawi mnie to, w jaki sposób dziecko dochodzi nagle do wniosku, że oto dzisiaj jest ten dzień, kiedy stawi czoło nowemu wyzwaniu. Bo tak właśnie, znienacka, pewnego dnia Lenka po prostu stanęła. Ale najlepsze będzie teraz: tego samego dnia, gdy stanęła bez żadnego podparcia, zrobiła trzy, całkowicie samodzielne kroczki. A było to 9 lutego. Lada chwila oczekujcie na blogu przepełnionego dumą wpisu pod tytułem: "Chodzi!".
Rozwój intelektualno-emocjonalny
Coraz wyraźniej zaznacza się uparty charakterek. Lenka wie, czego chce i potrafi się tego domagać. Szczególnie gdy dotyczy to puszczania bajek na telefonie. Jest bardzo towarzyska. Początkowo w gronie nowych osób chowa się w moich ramionach, ale już po chwili szczerzy się od ucha do ucha, pozwala się wziąć na ręce i bawi się z kim popadnie. Przyznam, że mnie to cieszy, biorąc pod uwagę żłobkowe plany. Jest to również potwierdzeniem, że potwór o nazwie "lęk separacyjny" na szczęście w końcu nas opuścił.
Jest niezwykle ciekawska, co sprawia, że spacery stały się... koszmarem. Nie usiedzi w wózku. Z zazdrością spoglądam na matki, które spokojnie pchają wózek, w którym równie spokojnie siedzi sobie dziecko. Lenka wstaje, kuca, wychyla się. Nasze spacery wyglądają więc tak, że jedną ręką pcham wózek, a drugą asekuruję Lenkę, żeby nie wypadła (uprzedzam pytanie: przypięcie pasami kończy się wrzaskiem). Z niecierpliwością więc wyczekuję dnia, gdy zacznie sprawnie chodzić.
Mówi niewiele, głównie "babababa".
Dieta i sen
Lenka je już prawie wszystko. Wszystko tzn. to, co jest odpowiednie do jej wieku i w zasięgu jej możliwości. W menu są więc owoce (głównie jabłka, gruszki i banany), warzywa (kalafior, brokuł, ziemniak, marchew, burak, pomidor), mięso, ryby, jajka (już na szczęście nie muszę przemycać w zupie; gotuję na twardo i podaję w kawałkach), kasze (manna, jaglana, gryczana), makaron, ryż.
Ze snem średnio. Głównie przez zęby. W nocy budzi się więc kilka razy. W dzień też rewelacji nie ma: czasem jest tylko jedna 30-minutowa drzemka. Pada ze zmęczenia o 18 i zwykle o 18.30 już smacznie śpi.
Statystyki:
Waga: 8800 g
Wzrost: 73 cm
Ubranka: 74/80
Zęby: 2
No to chwila i pójdzie :D My 5 tygodni mniej ale Was gonimy, gonimy, depczemy po piętach :D:D:D I to w dodatku chłop, a mówią, że oni leniwce są ;) A propos wózka i wiercenia się - dzisiaj w sklepie mało co na taśmę transportową przy kasie by się wdrapał :D
OdpowiedzUsuńUrocza laleczka :-) Leci ten czas bardzo szybko, ja już zastanawiam się nad imprezką bo jeszcze tylko miesiąc z kawałeczkiem nam został :-) Ale coś czuje że moja Niuńka tak szybko nie pobiegnie :-)
OdpowiedzUsuńTen czas zanim Gabi zaczęła chodzić i pierwsze miesiące już po pierwszym kroczku wspominam jako największe umęczenie :) Nieustanna asekuracja, guz za guzem i wielka niecierpliwość dziecka. Taki chyba naturalny etap...
OdpowiedzUsuńCzas leci. Na ostatnim zdjęciu widać jaka Lenka jest dumna - "Mamo ja sama stoję!"
OdpowiedzUsuńNam jutro stuknie 10 miesiąc :)
Brawo Lenka! Jest śliczna!
OdpowiedzUsuńAleż ma spojrzenie!
OdpowiedzUsuńWierzę, w to, co piszesz, o jej charakterku :D
Jaka już duża i taka zadowolona ze swoich osiągnięć:)
OdpowiedzUsuńto u mnie na odwrót. Gada non stop: mama, baba, fuj (nie wiem o co mu z tym chodzi :) )itp. bije sobie brawo ale stać sam nie umie. Trzeba go trzymać a jak nie chcę bo wolę aby sam się nauczyć to jest mega draka, wrzask i krzyki.
OdpowiedzUsuńLenka faktycznie ma ten błysk w oku, oj będziesz miała mamuśka charakterną pannę :P
Teraz to się nie obejrzysz jak zacznie biegać:) Zofia w tym tygodniu zaczęła stawać przy meblach, a ja... już mam po kokardy;) Co do charakterku to Zo dla odmiany dobrze wie czego NIE chce, asertywne mamy dzieci, nie ma co;)
OdpowiedzUsuń