Najszczęśliwszy moment w twoim życiu to...

10:03 Gosia Komentarzy: 13


Niech zgadnę: narodziny dziecka. Okazuje się, że to właśnie to wydarzenie znajduje się na szczycie listy najszczęśliwszych momentów w życiu. Tak wynika z ankiety przeprowadzonej wśród osób powyżej 70. roku życia, której wyniki opublikowane zostały przez Huffington Post. Jak wygląda top 10?

10. Pierwszy pocałunek z ukochaną osobą (4,4%)
9. Spotkanie drugiej połówki (4,5%)
8. Pierwsze słowa dziecka (5,4%)
7. Pierwsze kroki dziecka (5,5%)
6. Przeprowadzka do własnego mieszkania (6,7%)
5. Przejście na emeryturę (7,4%) - ekhm, to chyba nie w polskich realiach
4. Narodziny kolejnego dziecka (8,5%)
3. Narodziny wnuków (10%)
2. Ślub (11,5%)
1. Narodziny pierwszego dziecka (12,3%)

Ankietowani wskazali także wybory i decyzje, których najbardziej żałują. Warto tę listę wziąć sobie do serca.

1. Wybranie złej ścieżki kariery
2. Przerwanie edukacji
3. Zbyt rzadkie podróżowanie
4. Rozwód
5. Zbyt młode zamążpójście (zażonpójście pewnie też)

13 komentarzy:

  1. Trochę to smutne, że z drugiego (i kolejnego) dziecka cieszymy się mniej niż z wnuków ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z jednej strony tak, ale z drugiej można to rozumieć w ten sposób, że kolejne dziecko to w sumie żadna nowość, za to narodziny wnuków to całkiem inne, świeże doświadczenie ;)

      Usuń
  2. Ciekawe, czy ludzie żałują, że się rozwodzili, czy że źle wybrali i żałują swojego wyboru partnera życiowego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, różnie można na to patrzeć. Sytuacja nie jest bliżej opisana w tekście źródłowym. Może żałują w sensie uznają rozwód za swoją porażkę, że nie udało im się zbudować trwałego związku.

      Usuń
  3. Dla mnie też narodziny dziecka i ślub :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To ja większość z tych podpunktów spełniłam w ostatnim półtoraroczu :) Powinnam być szczęśliwa jak diabli, ale jestem tak przemęczona, że jakoś tego szczęścia nie czuje :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli jak widać od nadmiaru szczęścia też można być zmęczonym ;) Wymienione wydarzenia są miłe, ale wymagają też sporych nakładów energii.

      Usuń
  5. Warto mieć gdzieś z tyłu głowy listę rzeczy, których żałują :) 70 lat to jednak wiarygodna perspektywa. Ja tam nie potrafię zrozumieć ludzi, którzy tkwią w źle wybranej ścieżce kariery i nic z tym nie robią "bo to tyle czasu, żeby zmienić". To lepiej poczekać 50 lat, żeby spokojnie zacząć żałować, że nie odżałowało się 3 lat na wprowadzenie zmian :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Dzień w dzień wykonywać pracę, której się nie lubi - koszmar.

      Usuń
  6. Rozumiem doskonale źle wybraną ścieżkę kariery, sama odeszłam po 3m-cach z banku, bo psychicznie siadałam. Zostałam matką i ogrodnikiem, mimo że ludzie pukają się w głowy, że z takim wykształceniem sadzę roślinki i sprzedaję na targu, a miałam taką super pracę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i właśnie o to chodzi!

      Usuń
    2. Super pracę to masz teraz, bo ją lubisz. A zostając w banku, pewnie prędzej czy później wpadłabyś w depresję.

      Usuń
  7. Ciekawe, chociaż dla mnie najważniejsze na razie są narodziny dzieci, dopiero później ślub... narodziny wnuków... hmmm chyba jeszcze będę musiała długo na to poczekać żeby umieścić na swojej liście :p

    OdpowiedzUsuń