Włos mi z głowy już nie spada
Większość kobiet w ciąży z zachwytem wpatruje się w swoją gęstą czuprynę. W ciąży bowiem hormony utrzymują na głowie te włosy, które już dawno powinny odejść do krainy wiecznej szczęśliwości. Wiedziałam, że pociążowe wypadanie włosów mnie nie ominie. Nie panikowałam jednak, bo znałam ów mechanizm i zdawałam sobie sprawę z tego, że co ma być - to będzie, nie mam na to wpływu.
Moje luzackie podejście jednak szlag trafił, gdy równiutko trzy miesiące po porodzie włosy zaczęły wyłazić garściami. Nawet największa optymistka by zbladła, gdyby po porannym myciu głowy zobaczyła walające się po podłodze kłęby włosów. I takież kłęby zatykające prysznic (przepraszam, jeśli akurat spożywacie śniadanie). No myślałam, że się rozpłaczę.
Zachowałam jednak zimną krew i ruszyłam do apteki. Pani farmaceutka, widząc moje smutne oczy i przerzedzoną fryzurę, poleciła mi lotion Seboradin Niger do włosów przetłuszczających się i skłonnych do wypadania. Dodając, że jej łysiejącej po ciąży koleżance bardzo pomógł.
Podbudowana wizją owej koleżanki przystąpiłam do kuracji. W skład lotionu wchodzą: wyciąg z czarnej rzodkwi, tymol, olejek kolendrowy, olejek sosnowy, olejek z drzewa herbacianego, ekstrakt z tataraku, ekstrakt z dziurawca i olej rycynowy. Zapach bardzo przyjemny, a sposób używania banalnie prosty: codziennie rano spryskiwałam włosy (czy raczej skórę głowy), lekko wmasowywałam i gotowe.
Efekty? Rewelacja! Choć oczywiście trzeba nastawić się na co najmniej kilka tygodni systematycznego stosowania. Wypadanie włosów wyraźnie zmniejszyło się po mniej więcej pięciu, sześciu tygodniach. Teraz, po trzech miesiącach używania, z radością witam króciutkie, młode włoski, których rządek ujawnił się tuż nad czołem.
Szczerze polecam.
PS Dodam, że nie łykałam żadnych suplementów, bo zwyczajnie mi się nie chciało.
do przetłuszczających się i skłonnych do wypadania hm cos dla mnie :) wyprobuje
OdpowiedzUsuńmnie bardzo pomógł płyn wzmacniający do włosów z Biochemii Urody. Mam całą głowę w króciutkich włoskach. Myślę, że takie zewnętrzne preparaty lepiej pomogą niż suplementy. Poza tym z suplementami trzeba uważać podczas karmienia.
OdpowiedzUsuńJa jako fryzjet polecam leczniczyszampon nioxin, który można dobrać indywidualnie do włosa. Są to szampony i odżywki skierowane ku osobom z problemami wypadania włosów, w tym też dla mężczyzn. Są to drogie produkty, ale skuteczne i bardzo wydajne, bo to koncentraty. Włosy po nich poprawiają się kondycyjnie, skóra głowy normuje. Naprawde polecam.
OdpowiedzUsuńBędę musiała poszukać tego w Czechach. Ja już wczoraj oglądałam na necie jakby się tu obciąć, bo mimo tego, że mam psa który się leci cały rok to teraz jest więcej moich włosów :/
OdpowiedzUsuńO super! U mnie właśnie zaczęło się pociążowe wypdanie, włosy przetłuszczają się i kiepsko układają.... Pędzę do apteki :)
OdpowiedzUsuńEdit: Mąż pędzi do apteki ;)
A ja przewrotnie uważam, że gdybyś nie używała tego specyfiku i tak włosy by przestały wypadać po kilku tygodniach i zaczęłyby wyrastać nowe:) Ja też gubię włosy, ale mam jasne, więc tak się nie rzuca w oczy. Nic nie stosuję, samo musi przejść.
OdpowiedzUsuńPewnie tak, ale taka kuracja wzmacniająca od czasu do czasu na pewno nie zaszkodzi :)
UsuńO, tez muszę wypróbować. :) Drogi?
OdpowiedzUsuńOk. 25 zł
UsuńA na ile starczyła Ci jedna buteleczka tego specyfiku? :) muszę wypróbować, bo zauważyłam, że ostatnio zaczęły mi wypadać włosy... dopiero miesiąc po porodzie. Wypadają strasznie ! ;(
OdpowiedzUsuńHmm używam od ok. dwóch miesięcy i jeszcze trochę go jest :)
UsuńOstatnio czytałam w książce o ciąży, że włosy w tym stanie nie wypadają, ale po ciąży wypada to co w ciąży powinno wypaść :/
OdpowiedzUsuńJestem w 6 miesiącu ciąży, a i tak mi włosy wypadają, także mnie ta tradycja ominęła, za to paznokcie mam mega mocne :))
Pozdrawiam
Kasia
Miałam go od bratowej, bo jej nie służył. U mnie efektu wow nie było - może za krótko lub za mało systematycznie używałam? mi za to bardzo wzmocnił czuprynę olej khadi i wcierka Seboravit - to mam zamiar stosować przy nawale wypadających włosów, choć przyznając się, moje włosy jakoś w czasie ciąży ani nie przyrosły ani nie zgrubiały jakoś szczególnie.
OdpowiedzUsuń