Oko w oko ze skurczybykiem
Złapał mnie nagle. Bez uprzedzenia i bez możliwości przygotowania się. Ale nie dałam się obezwładnić. Zaczęłam głęboko oddychać i ani się obejrzałam, wszystko wróciło do normy.Skurcze przepowiadające, nazywane też skurczami Braxtona-Hicksa, pojawiają się zwykle po 20. tygodniu ciąży. Są sygnałem, że oto właśnie macica zaczęła trening przed tym, co czeka ją już całkiem niedługo - porodem. Mogą złapać raz na kilka dni, ale mogą również dokuczać kilka razy dziennie. Co jednak ważne, w odróżnieniu od skurczów porodowych, ich częstotliwość nie zwiększa się (jeśli jest inaczej, trzeba skonsultować się z lekarzem). Zwykle odczuwane są jako bolesne napięcie i twardnienie brzucha, trwające do dwóch minut.
Jak ujarzmić skurczybyka? Oddech jest najważniejszy i to na nim warto się skupić, nie na odczuwanym bólu. Na co dzień: zwiększyć dawkę przyjmowanego magnezu i brać No-Spę (ja otrzymałam zalecenie: 1 tabletka dziennie).
G.
Ja jeszcze mam przed sobą. Doczytałam tylko, że są niebolesne. A potem, że każda mama odczuwa je inaczej (czyli wnioskuję, że są i takie, które to boli).
OdpowiedzUsuńMagnez to chyba OK, ale ja na nospę jestem wyczulona. Logopedom zawsze powtarzają, że dzieci po nospach w ciąży mają obniżone napięcie mięśniowe, buzi też. Konieczność to konieczność, ale profilaktycznie bym nie brała raczej. :)
czy niebolesne? z tym bym się nie zgodziła ;) mnie akurat chwycił, jak siedziałam na łóżku i nawet nie dałam rady się po prostu na bok przewrócić, żeby się położyć. a odnośnie nospy i napięcia to mówią o dawce? bo wiem, że niektóre mamy biorą i po 5-6 tabletek.
UsuńNo takie skurcze chyba potrafią nastraszyć :) ważne by wiedzieć jak w ich przypadku postępować, tak jak piszesz ;)
OdpowiedzUsuńhttp://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
Nie miałam tych skurczy wcale, w 39 tygodniu zaczęłam się bać, że nie będę wiedziała, że zaczęłam rodzić. ;D A potem się okazało, że to po prostu synowi się nigdzie nie śpieszyło i trzeba mu było specjalnie drzwi cesarką otworzyć, bo bez specjalnego zaproszenia wyjść nie zamierzał. ;D
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja też czytałam, że bezbolesne, ale w II trymestrze (dzień po zasuwaniu z odkurzaczem) jak mnie złapało to się skręcałam z bólu (aczkolwiek nie wiem czy to były B-H, akurat jechałam 3 godziny autobusem, więc byłam w ciemnej... a potem wzięłam 1 no-spę i do tej pory nie wróciły), dobrze że z tyłu były miejsca to mogłam się położyć z głową na kolanach Męża.
OdpowiedzUsuńWiem co to znaczy - u mnie nie były specjalnie bolesne, ale bardzo spinające, nieprzyjemne, grunt to zachować spokój i oddychać.
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za miarowy oddech i spokój w celu przejęcia kontroli nad skurczybykiem;) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.alelarmo.blogspot.com/
Oddychaj, oddychaj. Nie daj się :)
OdpowiedzUsuń