Co można robić w nocy?
Spać? Ha! Dobre sobie.Można:
- rozmyślać nad jutrzejszym obiadem
- zastanawiać się, co jeszcze trzeba dokupić do wyprawki i czy aby na pewno brzoskwiniowa pościel będzie pasować do koloru ścian
- szturchać chrapiącego męża
- przerzucać się z boku na bok (tak, przerzucać, nie przewracać)
- tępo wpatrywać się w sufit (o, przydałoby się malowanie)
- głaskać się po brzuchu
- układać w myślach kolejny wpis na bloga
- marzyć o tym, żeby normalnie spać, bo przecież podobno w ciąży trzeba się wyspać na zapas...
G.
Skąd ja to znam? :D ostatni punkt! O tak, marze o jednej nocy przespanej w ulubionej pozycji czyli na brzuchu.
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nigdy nie lubiłam spać na brzuchu :) Te problemy ze snem w ostatnim trymestrze są chyba po to, żeby po porodzie organizm szoku nie przeżył ;)
UsuńJa na szczęście noce miałam spokojne. Choć końcówka była trochę nerwowa i gorzej spałam. Szkoda, że na zapas nie da rady się wyspać ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Generalnie to do tej pory spałam jak zabita, dopiero wraz z początkiem III trymestru zaczęły się problemy. Mam nadzieję, że jeszcze choć kilka razy się wyśpię... ;)
UsuńJa też się przerzucam! ;) Mąż zawsze wybucha śmiechem jak to widzi :p
OdpowiedzUsuńMój też się śmieje ;) Gdyby to oni tak musieli się przerzucać, to nie byłoby im do śmiechu ;)
UsuńNo tak... tyle że ja i bez ciąży się przerzucałam ;p
UsuńŻeby się tak dało wyspać na zapas przed porodem... ;) Ja mam niestety problemy z zaśnięciem, także nieraz wolę do późna poklikać na laptopie, niż przekręcać się z boku na bok ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie mam na odwrót: dość łatwo zasypiam, ale co chwilę się budzę i już przed 6 oka dalej zmrużyć nie mogę.
Usuńu mnie podobnie:) i nie pomaga myślenie, że sen jest podstawą kolejnego, dobrze rozpoczętego dnia;) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńHahaha, ja też się przerzucam, oczywiście z solidnym jękiem, stęknięciem czy sapnięciem. Ale to nawet dobre jest, bo zauważyłam, że raczej budzę się na tym samym boku, co zasnęłam, więc może nie duszę nieświadomie w nocy Małej ;)
OdpowiedzUsuńKochana - mam to samo. Nie raz śmieję się w myślach, podczas przerzucania się z boku na bok. Czuję się wtedy jak orka, którą morze wyrzuciło na brzeg :) Myśli się o wszystkim. Analizuje. Dlatego gorzej zasnąć. Ale nie da się nie myśleć. Mimo świadomości, że po porodzie będzie się sypiało jeszcze mniej. Pozdrawiam ciepło w te mroźne niedzielne popołudnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://femmexlikexme.blogspot.com/
Haha, ja nawet dzisiaj powiedziałam do mojego Pe, że czuję się jak wieloryb wyrzucony na brzeg ;) chociaż nigdy takiego nie widziałam ani też nie wiem, jak faktycznie się taki wieloryb czuje, ale zakładam, że podobnie jak ja ;)
Usuńzdecydowanie planować wyprawkę i zakupy. Ja wykupiłam już pół sklepów, przynajmniej w snach i planach bo jak przyjdzie co do czego to się zdecydować nie mogę...:)
OdpowiedzUsuńJa myślę tylko o tym aby wreszcie zasnąć :D Jakoś sen nie jest moją mocną stroną odkąd weszłam w 36 tydzień :)
OdpowiedzUsuńMożna też:
OdpowiedzUsuń- szukać zimnej strony poduszki,
- bez zmiany pozycji zdejmować pod kołdrą skarpetki - jedną stopą o drugą
- modlić się żeby dzieci się nie obudziły bo jeść/pić/zęby...
- stresować się tym jak mało czasu zostało do kolejnej pobudki na karmienie/do budzika...
lista coraz dłuższa :) a co mężczyzna robi w nocy? ŚPI ;)
UsuńAh te nieprzespane noce..nie lubię mimo iż nie jestem w ciąży jeszcze, a co to będzie później ;)
OdpowiedzUsuńhttp://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
Ja problemów ze snem nie miałam :)
OdpowiedzUsuńi moje dziecie na szczescie tez nie ma :)
Przyjdzie czas, że będzie można tylko spać :) Nawet na stojąco :)
OdpowiedzUsuń