Półmetek ciąży
Kto by pomyślał, że ten czas tak szybko zleci?
Jeszcze niedawno narzekałam, że kolejne tygodnie dłużą mi się niemiłosiernie. Najpierw przez oczekiwanie na USG, które potwierdzi, że wszystko w porządku, potem przez mdłości, które sprawiały, że każdy dzień ciągnął się w nieskończoność.
Ani się obejrzałam, a tu połowa ciąży. Czas więc na kolejne małe podsumowanie.
Antoś poczyna sobie coraz śmielej. Zwykle szturcha mnie ok. 8 i 20. Kopniaczki już wyraźnie czuję, a jak się porządnie zamachnie - to nawet widzę. Niestety, mój Pe wciąż nie dostąpił tego zaszczytu. Odnoszę wrażenie, że Antoś posiada szósty zmysł. Kopie w najlepsze, a gdy tylko zbliża się tata i zaczyna wpatrywać w brzuch lub kładzie na nim dłoń, natychmiast przestaje. W sumie dobrze by było, gdyby takie kojące działanie obecności taty utrzymało się również po narodzinach.
Pierwsze trudności. Brzuszek coraz większy, więc i swoboda ruchu nieco mniejsza. Pewnego dnia z zaskoczeniem stwierdziłam, że zakładanie skarpetek zaczyna stanowić dla mnie wyzwanie. Nieco mocniej muszę się też zaprzeć podczas przewracania z boku na bok podczas snu.
Ciąża fajna jest. Czuję się naprawdę dobrze (odpukać) i ponoć wyglądam kwitnąco. Jem właściwie to, co przed ciążą. Ani mniej, ani więcej, ani inaczej. Od niczego mnie nie odpycha, nie mam żadnych specjalnych zachcianek. Oby tak dalej.
A to mój brzusio, brzuszek, brzuszeczek:
G.
Czuję się dokładnie jakbym sama to pisała :D Wszystko mogłabym po Tobie powtórzyć odnośnie mojej ciąży (też jestem na półmetku). Z tym, że u mnie będzie dziewczynka, nie mamy jeszcze imienia, co zaczyna być dla mnie problemem, bo nie chcę już mówić do brzuska "dzidziuś". Mąż jest wniebowzięty, bo wczoraj pierwszy raz poczuł kopniaki i wiercenie i to takie porządne :) Cudem się udało, bo jak piszesz dzidziuś nie chce się dać tacie przyłapać na harcach :)
OdpowiedzUsuńczyli też termin kwietniowy? :) to już jest nas kilka na tym blogu na podobnym etapie ciąży :)
UsuńNajważniejsze, że czujesz się dobrze będąc w ciąży bo psychiczne i fizyczne w miarę dobre samopoczucie to już połowa sukcesu ;)
OdpowiedzUsuńhttp://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
Piękny Antosiowy brzuszek! Ahh zazdroszcze tego stanu! Ja bardzo do niego tęsknię!! Zapraszam do mnie, będzie tam o szeroko pojętym karmieniu dzieci i niemowląt, jeszcze nie czas dla Ciebie, ale uwierz mi, przeleci jak w oka mgnieniu!! Pozdrawiam i życzę ciągłego dobrego samopoczucia!
OdpowiedzUsuńpo tym, jak szybko leci mi czas w ciąży, jestem w stanie uwierzyć, że potem leci jeszcze szybciej :) będę zaglądać :)
UsuńGratuluje do tarcia do półmetka, mi się wydaje, że po połówkowym US czas zaczął szybciej lecieć, może dlatego, że nie muszę już ciągle leżeć, ale powoli dobijam do 30 tygodnia i zastanawiam się jak ja się ze wszystkim wyrobie, przed pojawieniem, się maluszka na świecie. Pozdrawiam i oby ciążą dalej Ci tak służyła ;).
OdpowiedzUsuńhttp://dziennik-mamy.blogspot.com/
dziękuję :)
UsuńTo już z górki, zobaczysz jak szybko minie ci czas do porodu. Bardzo ładnie wyglądasz, ciąża Ci służy :) POZDEAWIAM
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe słowa :)
UsuńUroczy brzuszek!
OdpowiedzUsuńZ tym uspokajaniem się przy położeniu dłoni M. na brzuchu to miałam w obu ciążach :) Dzidziusie chyba się boją intruzów ;)
dziękuję :) a mój Pe już tak bardzo chciałby poczuć kopniaczki...
UsuńGratuluję! Brzuszek uroczy :)
OdpowiedzUsuńAż zatęskniłam za moim...dopiero co był, a tu Junior już 5 m-cy!
to trzeba się postarać o kolejny... ;)
Usuń